Kto mnie zna, wie, że przeżywam wszystko jak mrówka okres. Analizuję, rozgrzebuję, rozkładam na czynniki pierwsze, przypominam, odtwarzam, powtarzam... Cholernie męczące! Ale nie potrafię tego zmienić. Jestem okropna pod tym względem. Ktoś mi powiedział, że powinnam wykładać na temat:"Jak się przejmować" i jeszcze dostać za to Oskara.
Oczywiście każde gadanie innych osób, żebym sobie daną rzeczą nie zawracała już głowy i się TYM CZYMŚ nie przejmowała - jest na nic.
I co najgorsze, jak tego nie zmienię, to się przez to wykończę.
poniedziałek, 18 stycznia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz