środa, 26 maja 2010

W życiu wszystko odbywa się według jakiegoś określonego planu, wszystko dzieje się według konkretnego scenariusza.
Ja osobiście wierzę w to, że sytuacje, które zaistniały w moim życiu, zostały dla mnie specjalnie zaplanowane i że nie był to przypadek. Wierzę, że TAK WŁAŚNIE MIAŁO BYĆ. Ludzie, których w życiu spotkałam, też zostali postawieni na mojej drodze w jakimś określonym celu. Nie zawsze jest to z góry oczywiste, nie zawsze jesteśmy tego świadomi. Ale potem układa się cały obraz :) jak w puzzlach :)

W czwartek u mojej Inezy był jej najlepszy kolega z przedszkola (nie-chłopak, tylko kolega, zresztą kto to widział w tym wieku chłopaków? do 25 roku życia żadnych chłopaków! haha, to plany mojego Przemka ;)), był oczywiście ze swoją mamą, więc przy kawie miała miejsce swobodna dyskusja na szereg różnych tematów;
w sobotę była u mnie sąsiadka, więc sympatycznie przy winie paplałyśmy do późnej nocy;
a w niedzielę przegadałam na skype z moją koleżanką, która wyemigrowała do Deutschlandu... skończyłyśmy tuż przed północą :)

A dzisiaj Święto wszystkich Mam :)
dobrej nocy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz