piątek, 19 października 2012

cel

Czeka mnie niezły maraton pt. sprzątanie. Chłopaki skończyli ocieplać dom, teraz malują na wybrany przez nas kolor (kawa z mlekiem podobno) i tyle. Potem muszę wkroczyć ja. Wypucować okna, żaluzje, parapety, schody, taras. Czy jest ktoś chętny do pomocy?
Człowiek musi mieć cel w życiu. Takie ogólno-domowe i remontowo-budowlane wyznacza mój Przemuś. I jak do tej pory: wszystko osiąga. Muszę wziąć z niego przykład i też wyznaczyć sobie cel. Niekoniecznie budowlany :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz