czwartek, 26 kwietnia 2012

ważne

Jakże łatwo skrytykować drugą osobę lub wytknąć jej błędy.
Jakże trudno ocenić siebie samego i swoje postępowanie w takich samych kategoriach.
Uważam, że mam dystans do siebie i potrafię śmiać się z samej siebie. Jednak zawsze jest granica i niestety łatwo ją przekroczyć.
Jeżeli ktoś w zabawny sposób śmieje się z moich wpadek, czy błędów - okej.
Jeżeli robi to inteligentnie - jeszcze lepiej. Doceniam błyskotliwość.
Jeżeli mówi szczerze i jest delikatny - jestem wdzięczna.
Nie trawię natomiast kpin w celu ośmieszenia, czy kompromitacji, które mają na celu pokazanie tylko i wyłącznie wyższości tej drugiej osoby.
Żenujące jest dla mnie, kiedy dana osoba namiętnie krytykuje jakieś zachowanie, a sama postępuje w identyczny sposób.
Jeżeli oczekujemy od kogoś poczucia humoru, sami musimy go mieć.
Jeżeli oskarżamy drugą osobę np.o wazeliniarstwo, sami nie możemy włazić innym do dupy.
Jeżeli napieprzamy się z kogoś, to śmiejmy się również z siebie.
Prosta zasada: oceniaj drugiego przez pryzmat siebie samego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz