Bardzo przeżywam to, co stało się w sobotę... Czuję ogromny żal, smutek. Wielka tragedia.
W katastrofie samolotu w Smoleńsku zginął prezydent Lech Kaczyński, jego żona Maria oraz towarzysząca im delegacja - parlamentarzyści, czołowi politycy, przedstawiciele wojska i duchowieństwa, a także załoga samolotu. Wszyscy lecieli na uroczystości związane z 70. rocznicą zbrodni katyńskiej...
Ciężko ogarnąć myślami i słowami to, co się stało...
poniedziałek, 12 kwietnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz